poniedziałek, 15 lutego 2016

Nie dość, że brzydka to jeszcze przestała się uczyć.

Nie mogę! Nie mogę już na siebie patrzeć..Jezu, co ja ze sobą robię? Co ja teraz sobie myślę?
Czuję w sobie  złość, napięcie, smutek, chcę mi się płakać i krzyczeć, bo sama sobie zniszczyłam wszystko. Zmarnowałam tyle miesięcy, nie uczyłam się i teraz jestem w tyle. Dzisiaj siedziałam w szkole i zastanawiałam się jakby to było, gdybym przez ten cały czas normalnie do niej chodziła.
A teraz chodzę po co? Tylko po to, żeby w domu nie siedzieć. Przecież nie ogarnę tego materiału. Wstydzę się teraz siebie, bo kiedyś miałam ogromne możliwości, a teraz wyglądam na zwykłą paniusię-nieuka. Nie umiem się niczego nauczyć! Co się stało? Cholera czemu mi musiało coś odbić..Miałam nudne życie, ale przynajmniej się uczyłam i mogłam coś osiągnąć. A teraz? Gdzie ja skończę...Nie mam pojęcia co teraz zrobię. Przecież jak nie zdam, będę musiała powtarzać rok.. Będą się ze mnie śmiali jaka to jestem głupia. Jak można nie zdać w klasie maturalnej? Nie wiem, naprawdę nie wiem co mam robić.. Chodzić do tej szkoły i dostawać jedynki, żeby patrzyli się jaka to ja jestem..Pani oddała kartkówkę z informatyki, myślałam, że coś zapamiętałam z lekcji, że dostanę to 2 lub 3. Ale nie wszystko pomieszałam i mam 1. Wspaniale! Tak samo na matematyce pani coś tłumaczy, a ja się skupić nie mogę, myślę zupełnie o czymś innym, nie mogę po prostu się skoncentrować i wytrzymać.. Nie mogę sobie darować tego, że byłam jedną z najlepszych uczennic, że miałam te same piątki, a teraz jestem gorsza od przeciętnego ucznia..Wszyscy, wszyscy wokół myślą, że ja normalnie zdam, a jak mówię im o swoich obawach to oczywiście: nie martw się, dasz radę. Jasne, jakbym tak myślała, to bym o niczym im nie mówiła. Jak to się teraz dalej potoczy? Co będzie ze mną dalej? Czy ja mam może  rzucić szkołę? Kiedyś marzyłam o studiach, dobrej pracy...teraz nie mam nic. Matury w tym roku nie napisałabym nawet w połowie tak jak kiedyś chciałam.. CHODZIĆ CZY NIE CHODZIĆ? Powoli się załamuję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz