Postanowiłam się ważyć rano i wieczorem, choć to pewnie głupi, wariacki pomysł, bo zawsze moze byc inna waga po calym dniu jak się je i ile sie zje. NO,ale teraz czuję jakoś taką potrzebę i będę się wazyc rano przed jedzeniem i wieczorem przed spaniem, o ile nie będę zapominać.
Rano na czczo: 44,0 kg
Wieczorem: 44, 3 kg ( to mnie dziwi bo dzisiaj wyjątkowo było więcej kcal nie wiem ile ale jadłam lody rano rogala z makiem i inne ale jak tak liczyłam to z 1200!) jutro zjem mniej i zobaczę wieczorem ile będzie kilo ;)
chcialam tak ważyć przed 40 kg, żeby właśnie potem w jeden dzień zjeść sobie coś ulubionego i kcal np. O 300 wiecej. Ale teraz się boję, że za dużo przytyje. Dużo obaw przez wagę w szpitalu kiedy to przez leki tylam..Chcialabym mieć wagę zawsze mniejsza, żeby w razie czego móc coś zjeść. No ale żeby tak było, najpierw będę się ograniczać w miarę możliwości, żeby nie musieć iść do lekarza.
Ważenie codziennie to niezbyt dobry pomysł, niewiarygodny, ale za to jak motywuje~
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Zajrzysz?
Lets-destroy-myself.blogspot.com
Wiem, ale ta ciekawość że
UsuńPewnie że zajrzę ;)